Info
Ten blog rowerowy prowadzi jewti z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37066.47 kilometrów w tym 2996.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.85 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 158592 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Lipiec2 - 9
- 2014, Czerwiec10 - 42
- 2014, Maj17 - 27
- 2014, Kwiecień12 - 56
- 2014, Marzec3 - 13
- 2013, Listopad5 - 28
- 2013, Październik9 - 38
- 2013, Wrzesień11 - 36
- 2013, Sierpień23 - 48
- 2013, Lipiec22 - 2
- 2013, Czerwiec18 - 73
- 2013, Maj20 - 68
- 2013, Kwiecień15 - 40
- 2012, Listopad6 - 52
- 2012, Październik8 - 51
- 2012, Wrzesień11 - 32
- 2012, Sierpień12 - 32
- 2012, Lipiec16 - 47
- 2012, Czerwiec13 - 46
- 2012, Maj13 - 9
- 2012, Kwiecień6 - 9
- 2012, Marzec2 - 5
- 2011, Październik3 - 4
- 2011, Wrzesień11 - 13
- 2011, Sierpień12 - 0
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec14 - 1
- 2011, Maj8 - 0
- 2011, Kwiecień6 - 0
- 2010, Lipiec5 - 0
- 2010, Czerwiec10 - 0
- 2009, Sierpień6 - 0
- 2009, Kwiecień1 - 0
- 2008, Maj1 - 0
- 2007, Czerwiec1 - 0
- 2007, Kwiecień1 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Czerwiec5 - 0
- 2005, Sierpień16 - 3
- 2005, Lipiec11 - 0
- 2005, Czerwiec3 - 0
- 2005, Maj4 - 0
- 2004, Listopad2 - 0
- 2004, Październik2 - 0
- 2004, Wrzesień3 - 0
- 2004, Sierpień18 - 0
- 2004, Lipiec9 - 0
- 2004, Czerwiec7 - 0
- 2004, Maj3 - 0
- 2004, Kwiecień10 - 0
- 2003, Wrzesień7 - 0
- 2003, Sierpień13 - 0
- 2003, Lipiec3 - 0
- 2003, Czerwiec7 - 0
- 2003, Maj4 - 0
- 2003, Kwiecień16 - 0
- 2001, Wrzesień1 - 0
- 2001, Sierpień13 - 0
- 2001, Lipiec8 - 0
- 2001, Maj4 - 0
- 2001, Kwiecień11 - 0
własna
Dystans całkowity: | 12838.58 km (w terenie 1214.00 km; 9.46%) |
Czas w ruchu: | 687:28 |
Średnia prędkość: | 18.68 km/h |
Maksymalna prędkość: | 58.00 km/h |
Suma podjazdów: | 12287 m |
Maks. tętno maksymalne: | 169 (107 %) |
Maks. tętno średnie: | 135 (85 %) |
Suma kalorii: | 127125 kcal |
Liczba aktywności: | 213 |
Średnio na aktywność: | 60.28 km i 3h 13m |
Więcej statystyk |
- DST 47.82km
- Czas 02:53
- VAVG 16.58km/h
- VMAX 43.20km/h
- Temperatura 8.0°C
- HRmax 154 ( 98%)
- HRavg 127 ( 80%)
- Kalorie 2339kcal
- Podjazdy 710m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Sezon rowerowy 2013 rozpoczęty...Szczecin-Tanowo-Sławoszewo-Dobra-Dołuje-Redlica-Bezrzecze-Szczecin
Sobota, 6 kwietnia 2013 · dodano: 06.04.2013 | Komentarze 6
Pogoda piątkowa nie zapowiadała możliwości rowerkowania...ale jak to z pogodą rano w sobotę przebiło się słoneczko i zdecydowałem się na rowerek.
Na forum RS wprawdzie był wpis Montera o proponowanej wuzetce...ale gdzie mnie tam do zimowych wyjeżdżonych koksów...
Postanowiłem że pierwszy wyjazd odbędę samotnie i we własnym tempie w końcu to pierwszy raz w tym roku...
Wybór roweru crossowego okazał się trafny ponieważ miejscami szczególnie w Parku Kasprowicza i na Głębokim to jeszcze zima...Jasne Błonia...
© jewtiKrokusy na Jasnych Błoniach
© jewtiJasne Błonia Orły
© jewtiNa ścieżkach w parku jeszcze zima...
© jewtiNa głębokim krajobraz zimowy...
© jewtiGorąca herbatka w Zjawie...
© jewtiZima powoli odpuszcza...
© jewtiCzy te chmury wróżą jeszcze opady śniegu...chyba nie...
© jewti
Na trasie Grzepnica-Dobra spotkałem Janusza...chwila przerwy krótka pogawędka i każdy w swoją stronę..
Powoli trzeba przyzwyczajać tyłeczek do siodełka...ciekawe jak to będzie jutro...
/2196375
- DST 78.75km
- Czas 03:05
- VAVG 25.54km/h
- VMAX 39.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 150 ( 95%)
- HRavg 135 ( 85%)
- Kalorie 4003kcal
- Podjazdy 348m
- Sprzęt Giant - szosowy
- Aktywność Jazda na rowerze
Jazda próbna na "szosie" - Szczecin-Dobieszczyn-Hintersee-Blankensee-Łegi-Dobra-Bezrzecze-Szczecin
Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 25.07.2012 | Komentarze 3
Wszyscy coś zmieniają...Rowerzystka pedały...Siwobrody zaczął jeździć na góralu...inny aparat...więc i ja postanowiłem coś zmienić w cyklozie...
Można to nazwać większym uzależnieniem...siadłem na szosę...
Dzisiaj pierwsze kilometry...no cóż inna bajka...
Narazie pożyczona...ale kto wie jak się przywyczaję..to trzeba będzie zainwestować...Trzeba spróbować na "szosie"...
© jewti"Szosa" na próbę - inna bajka...
© jewti
Pierwsza jazda ostrożna...ale można się na niej bujnąć...tylko trzeba się przyzwyczaić...inna pozycja i węższa kierownica..bardziej twarda...ale ogólnie super...
- DST 118.69km
- Czas 05:16
- VAVG 22.54km/h
- VMAX 42.00km/h
- Temperatura 30.0°C
- HRmax 157 (100%)
- HRavg 121 ( 77%)
- Kalorie 5746kcal
- Podjazdy 506m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin-Tanowo-Dobieszczyn-Hintersee-Pampow-Blankensee-Bismark-Grambow-Krackow-Nadrensee-Ladentin-Warnik-Będargowo-Stobno-Szczecin
Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 24.07.2012 | Komentarze 3
Przed wyprawą rowerową Szwecja-Dania-Niemcy postanowiliśmy odbyć z Tomkiem mały trening rowerowy aby sprawdzić rowery i oczywiście przetestować nowe stroje rowerowe teamu "Szczecin na Rowerach"
O 11:00 umówiliśmy się pod orłami gdzie dołączył do nas kolega Leszek i razem ruszyliśmy na trasę. Pogoda wspaniała niebo prawie bezchmurne zero wiatru...marzenie...Ostatni trening przed wyprawą rowerową Szwecja-Dania-Niemcy i testowanie nowych strojów...
© jewtiGranica w Dobieszczynie...
© jewti
Po minięciu granicy zajechaliśmy na krótki odpoczynek do imbisu w Hintersee połączony z tradycyjną fiszbułą...Leszek jadł poraz pierwszy tem przysmak i był zachwycony...Imbis w Hintersee...
© jewtiTradycyjna fiszbuła....
© jewtiKościół w Hintersee...
© jewti
Po wypiciu piwka...i odpoczynku na rowerki i dalej ...
Dobra wiadomość dla jeżdżących tą trasą powstaje nowa DDR Hintersee- Glashutte miejscami już kładą asfalt...
Oczywiście nie mogło by być tak dobrze jak na początku wycieczki...zerwał się w mordęwiaterek, który towarzyszył nam już do Szczecina...
W Krackow zatrzymaliśmy się aby odpocząć i uzupełnić kalorie...Imbis w Krackow...
© jewtiTomek w lodach jest najlepszy...pięć gałek...
© jewti
Podsumowując trening udany...Tomek jutro do serwisu na wymianę łańcucha..stroje prztestowane super odprowadzały pot zarówno spodenki jak i koszulki pełen komfort...Leszek już się pisze na nowe zamówienie...
W końcu widać że jesteśmy ze Szczecina...
- DST 55.00km
- Czas 02:24
- VAVG 22.92km/h
- VMAX 34.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 160 (101%)
- HRavg 127 ( 80%)
- Kalorie 2653kcal
- Podjazdy 193m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Szczecin-Dobra-Buk-Łęgi-Grzepnica-Bartoszewo-Szczecin
Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 14.07.2012 | Komentarze 5
Ponieważ ze względu na pogodę padła nam wyprawa do Stralsundu, a mięśnie troszkę zastygły postanowiłem je rozuszać...dałem wpis na forum RS "Jak ktoś ma ochotę na asfalcik po trasie ok 62 km w sobotę jak nie będzie padać to spotkanie na Głębokim o godzinie 10:30"
Odpisał Bielik 1959 "Jadę bez względu na pogodę"...
Cóż było robić hasło się rzuciło to w drogę ...jak wyjeżdżałem to nie padało, ale na Głębokim już tak...Głębokie godz. 10:30
© jewti
O 10:30 byłem na Głębokim po chwili dojechał Andrzej /Bielik1959/ odczekaliśmy przysłowiowe 15 minut i w drogę...pomimo deszczu zdecydowaliśmy odbyć przejażdżkę tylko po troszkę krótszej trasie...Na miejsce spotkania dotarł Andrzej / Bielik 1959/
© jewtiChwila odpoczynku pod wiatą ....nowa DDR w Buku
© jewtiNa DDR w Buku...czas w dalsza drogę...
© jewtiAwaria hamulaca u Andrzeja...
© jewtiPo drodze do Bartoszewa...
© jewtiBartoszewo...
© jewtiBartoszewo....
© jewtiBartoszewo...
© jewtiOgród w Bartoszewie...
© jewti
W Bartoszewie wypiliśmy kawkę i każdy w swoją stronę Andrzej do Polic, a ja do Szczecina...Kawka w Bartoszewie....
© jewti
Ponieważ wieczorem nie padało wybrałem się na spacer po nabrzeżu przy Wałach Chrobrego...oczywiście nie rowerowo tylko na piechotkę...Nabrzeże przy Wałach Chrobrego...
© jewti
Jak ktoś lubi oldtimeryOldtimery przy Wałach Chrobrego...
© jewti
To zapraszam do oglądnięcia zdjęć Tutaj...
- DST 59.57km
- Teren 10.00km
- Czas 03:00
- VAVG 19.86km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 22.0°C
- HRmax 125 ( 79%)
- HRavg 94 ( 59%)
- Kalorie 2228kcal
- Podjazdy 128m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyspa Wolin trasa Międzywodzie-Rekowo-Chynowo-Kołczewo-Kodrąb-Unin-Międzywodzie
Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 3
Dzisiaj było pochmurnie ...wiał wiaterek, ale nie padało więc na przejażdżkę...Drogi dzisiaj były różne ...był też "ulubiony" bruk...
© jewtiSzyb naftowy w Zastaniu...
© jewtiMarina w Sierosławiu...
© jewtiWidok na zalew...
© jewtiPrzy brzegu...
© jewtiPo trasie do Chynowa...
© jewtiWioska Chynów...
© jewtiOgród w Chynowie...
© jewtiJezioro Koprowo...
© jewtiNapotkane po drodze...
© jewtiŻniwa już niedługo...
© jewtiNa podwórku w Kodrąbiu...
© jewtiMiędzywodzie...
© jewtiSierosław z mariny w Międzywodziu
© jewtiKamień Pomorski widziany z Międzywodzia...
© jewtiWidok na zalew z mariny w Międzywodziu...
© jewti
Wieczorkiem oczywiście na plażę, ale deszczyk szybko nas przegonił...Tradycyjnie wieczorem na plażę....
© jewti
Wracając z plaży spotkałem wypoczywającą "rodzinkę"...Wypoczywająca rodzinka...
© jewti
Czas na krótkie podsumowanie wycieczek rowerowych po wyspie Wolin:
Wszystkie kilometry: 531.07 km (w terenie 114.00 km; 21.47%)
Czas na rowerze: 29:41
Średnia prędkość: 17.89 km/h
Maksymalna prędkość: 53.00 km/h
Suma podjazdów: 1629 m
Maks. tętno maksymalne: 138 (87 %)
Maks. tętno średnie: 108 (68 %)
Suma kalorii: 21015 kcal
Wycieczek: 8
Średnio na wycieczkę: 66.38 km i 03:42 godz.
Wyspa Wolin i okolice z rowerowego siodełka - wszystkie zdjęcia
- DST 105.00km
- Teren 20.00km
- Czas 05:16
- VAVG 19.94km/h
- VMAX 43.00km/h
- Temperatura 24.0°C
- HRmax 135 ( 85%)
- HRavg 105 ( 66%)
- Kalorie 3739kcal
- Podjazdy 416m
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyspa Wolin trasa Międzywodzie-Wolin-Płocin-Sułomino-Wapnica-Zalesie-Międzyzdroje-Warnowo-Wisełka-Międzywodzie
Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 5
W sobotę ciągle padało także z rowerku nici... Ulewa w Międzywodziu...
© jewti
Za to poranny niedzielny gość na szybie pokoju wróżył dobrą pogodę...Poranny gość wróżył dobrą pogodę...
© jewti
Sniadanko i na rowerek...zaplanowałem trasę Międzywodzie-Wolin-drogą leśną do Wapnicy dalej Międzyzdroje i szlakiem R 10 do Międzywodzia...zatankowałem wode i w drogę...trasę umownie nazwałem "pierścieniem wolińskim"...
Przed Wolinem odwiedziłem Srebną Góre i stanowisko archeologiczne..Rezerwat archeologiczny "Srebna Góra" w Wolinie
© jewti
Następnie udałem się na wzgórze wisielców gdzie znajdują się kurhany...Cmentarzysko kurhanowe w Wolinie
© jewtiPrzekrój kurhanu...
© jewtiWzgórze wisielców - cmentarzysko kurhanowae
© jewtiWidok na zalew z Wzgórza Wisielców...
© jewti
Nastepnie pojechałem zobaczyć pomnik Trygława w Wolinie...Pomnik Trygława w Wolinie...
© jewti
Ruszyłem polną drogą do Sułomina po dzrodze zaliczając wiatrak holenderski...Wiatrak holenderski w Wolinie
© jewtiPolna droga z Wolina do Sułomina...
© jewtiSułomino ...
© jewti
Niestety dalsza droga to raczej na wodny rower...więc uciekłem na asfalcik... Po wczorańszej ulewie...tak wyglądała droga do Wapnicy...
© jewti
I asfalcikiem do Wapnicy podziwiać jeziorko Turkusowe...Wapnica Jezioro Turkusowe...
© jewtiJezioro Turkusowe...
© jewti
W Zalesiu zatrzymałem sie przy stanowisku rakiet V3Stanowisko wyrzutni picisków V3 w Zalesiu...
© jewtiTutaj był kiedyś ekskluzywny hotel - nabrzeże w Zalesiu...
© jewti
A dalej to już kurort Międzyzdroje...Droga rowerowa w Międzyzdrojach...
© jewtiMiędzyzdroje...
© jewtiMiędzyzdroje...
© jewtiMiędzyzdroje...
© jewtiMiędzyzdroje...
© jewtiAleja Gwiazd w Międzyzdrojach...
© jewtiAleja Gwiazd - Międzyzdroje...
© jewtiMiędzyzdroje -Aleja Gwiazd
© jewtiKwinta w Międzyzdrojach....
© jewtiŁaweczka Gustawa Holubka...
© jewtiPort rybacki w Międzyzdrojach...
© jewti
Z Międzyzdrojów szlkiem R10 do Wisełki..Jezioro w Wisełce...
© jewtiPodróż na łabądku...
© jewtiNa jeziorze w Wisełce...
© jewti
W Wisełce odwiedziłem poraz enty...Latarnię Morską "Kikut"
Wysokość wieży - 15 m metrów, licząc od podstawy terenu, jednak dzięki temu , że znajduje się ona na bardzo wysokim klifie - 74 m.n.p.m - ma największą ze wszystkich latarni Wybrzeża Zachodniego wysokość światła, wynoszącą 91,5 m n.p.m. i zasięg 16 mil morskich (29,6 km). Latarnia powstała w 1962 roku, na bazie dawnej wieży widokowej zbudowanej w pierwszej połowie XIX wieku. Ówcześni mieszkańcy nazywali ją "Kieckturm", stąd dzisiejsza nazwa Kikut. Jest okrągła. Do wysokości 10,2 m zbudowana z kamieni ciosanych. U podstawy średnica wieży wynosi 3,3m. Grubość muru 1,1 m., u góry zwężająca się do 0,7m.Latarnia jest w pełni zautomatyzowana.
Nie jest udostępniona do zwiedzania.Latarnia Morska "Kikut" w Wisełce..
© jewtiLatarnia Morska "Kikut" w Wisełce..
© jewti
Dalej do Międzywodzia ....oczywiście zatrzymując sie przy żerowisku czapli siwej na jeziorku za KołczewemCzapla dzisiaj też mi pozowała...
© jewti
Dzień tradycyjnie zakończyłem zachodem słońca...Dzisiejszy zachód słońca w Międzywodziu...
© jewti
- DST 99.00km
- Teren 25.00km
- Czas 05:13
- VAVG 18.98km/h
- VMAX 41.00km/h
- Temperatura 23.0°C
- HRmax 134 ( 85%)
- HRavg 101 ( 64%)
- Kalorie 4587kcal
- Podjazdy 219m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyspa Wolin i okolice trasa Międzywodzie-Dziwnów-Łukęcin-Pobierowo-Pustkowo-Rewal-Niechorze-Pogorzelica-Konarzewo-Dreżewo-Międzywodzie
Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 4
Nocna burza i ulewny deszcz spowodował, że nie można było się poruszać leśnymi ścieżkami rowerowymi...Po nocnej burzy i ulewie ...tak było na leśnych ścieżkach...
© jewti
Zrezygnowałem z objazdu jezior i udałem się do Niechorza odwiedzić Mariana Piaseckiego - twórcę i właściciela parków miniatur w Niechorzu i Kowarach...Wjazd do Dziwnowa...
© jewtiDziwnówek
© jewtiŁukęcin się zmienił...
© jewtiPowiat Gryficki wita rowerzystów...
© jewtiCentrum Pobierowa...
© jewti
Najstarsza informacja o Pobierowie pochodzi z 1386 r. Osada była lennem rodu von Kleist, aż do XVIII wieku, gdy rodzina sprzedała posiadłość. Od XIX w. osada zaczęła tracić rolniczy charakter, z powodu zasypywania ziemi uprawnej piaskiem z brzegu morskiego i zaczęła przekształcać się w miejscowość wypoczynkową. W roku 1820 nastąpiło oddzielenie chłopów od majątku ziemskiego należącego od lat do rodziny von Kleistów. Chłopi utworzyli gminę Małe Pobierowo, podczas gdy majątek zachował nazwę Duże Pobierowo. W roku 1886 w księgach ziemskich zarejestrowanych było kilkudziesięciu rolników, a na początku ubiegłego stulecia zaledwie trzech. W 1896 r. majątek przeszedł w ręce niejakiego Roberta Krause. Początki kąpieli morskich w Pobierowie, określa się na około 1907 r., kiedy to rolnik Frohreich wybudował nad morzem hotel „Seeblick”. Inne rodziny osiadały się po zachodniej stronie miejscowości. W okolicy hotelu powstawały nowe budynki, m.in. powstała masarnia i piekarnia. Około 1939 r. Krauze, ówczesny właściciel wsi przekazał berlińskiemu przedsiębiorcy Gervais około 3000 mórg lasu w Pobierowie, jako działki na sprzedaż pod budowę domków letniskowych. Pobierowo zostało podzielone w ten sposób, że na każdą morgę przypadały 3 miejsca do budowania o powierzchni 800m2 + 100m2. Cena jednej działki wynosiła ówczesne 663 RM. Sprzedaż rozreklamowano poprzez środki przekazu. W tym samym czasie zorganizowano sieć busików przewożących pasażerów z Berlina. W ten sposób Pobierowo, z piękną plażą, stało się ulubionym miejscem wypoczynku berlińczyków. W sumie w okresie międzywojennym wybudowano ok. 1000 domków wczasowych.
W lesie na zachodnim krańcu Pobierowa mieszczą się pozostałości pięknej willi. Tu wypoczywała Ewa Braun, kochanka, a później żona Adolfa Hitlera. Willa, a właściwie letniskowy domek położony był niegdyś z dala od chat rybackich. W dzisiejszym Pobierowie nadal ukryty jest w lesie, ale rozbudowujące się ośrodki podchodzą do niej coraz bliżej.
Willa od czasu opuszczenia jej przez lokatorkę stoi pusta. Przez pierwsze lata po wojnie ktoś po cichu opiekował się dworkiem. Obecnie podobno została komuś sprzedana, ale nikt z miejscowych urzędników nic nie wie na ten temat. Przed drugą wojną światową tu do Ewy Braun przyjeżdżał Herman Gőring, marszałek niemieckiego lotnictwa Luftwaffe, który często wizytował lotnisko w dzisiejszym Dziwnowie.W tym domku odpoczywała Ewa Braun...
© jewtiPozostałości niemieckich domków wypoczynkowych...w nich odpczywali w czasie wojny niemieccy piloci...
© jewtiPustkowo - tam się wiele zmieniło...
© jewtiCentrum Pustkowa...
© jewtiCentrum Trzęsacza...
© jewti
RUINY KOŚCIOŁA w TRZĘSACZU Ruiny kościoła w Trzęsaczu...
© jewti
Ruiny kościoła w Trzęsaczu to jedno z najbardziej fascynujących miejsc na Polskim Wybrzeżu.
W małej miejscowości, leżącej na 15 południku, stoi ostatnia ściana kościoła - zabytek na skalę europejską.
Ten murowany gotycki kościół wzniesiono na najwyższym w okolicy wzgórzu w odległości ok. 1.800 m od morskiego brzegu. Przez stulecia Bałtyk przybliżał się do świątyni. W 1750 r. urwisko oddalone było o 50 m, a w 1850 już tylko 5 m.
W 1874 roku kościół zamknięto.
Katastrofa nastąpiła w 1901 roku. Do morza runęła cała północna ściana. W 1917 r. fale zabrały absydę i odtąd co kilkanaście lat morze zabierało kolejny fragment murów. Dziś na urwisku pozostała już tylko południowa ściana.
Przez wieki narosło wokół kościoła wiele legend:
"(...) Dawno temu w Trzęsaczu mieszkała para kochanków, Kaźko - syn rybaka i Ewa - córka komornicy. Pewnego dnia Kaźko wyruszył na wojnę przeciwko brandenburskiej armii. Walczył dzielnie, jadnak zginął na morzu. Ewie z żalu za ukochanym serce pękło. Pochowano ją na przykościelnym cmentarzu. Od tamtej pory duch Kaźka zaklęty w morskie fale przybywa do wybrzeża Trzęsacza aby połączyć się z Ewą. wówczas nic już nie rozłączy zakochanych. (...)"
"(...) A wszystko zaczęło się przed 600 laty, gdy rybacy złowili boginię morza - Zielenicę. Miejscowy proboszcz zamknął boginkę w kościele, aby ją ochrzcić. Ta jednak zmarła z tęsknoty i została pochowana na przykościelnym cmentarzu. Zrozpaczony ojciec - Bałtyk - postanowił odebrać zwłoki ukochanej córki i przez stulecia słał grzywacz za grzywaczem, aż wreszcie przeniósł jej grób na dno głębiny. I w zemście za śmierć córki nie spocznie, aż ostatnią ścianę pochłoną fale. (...)"
"(...) W czasach przedchrześcijańskich w okolicach Trzęsacza leżała ziemia potężnego Thora, staronordyckiego boga piorunów i burz. Bóg ten został wyparty stamtąd przez chrześcijańską wiarę lecz, jak głosi podanie, nie zapomniał o swojej ziemi dlatego też przeciw krajowi, który się mu sprzeniewierzył, posyłał burze i ogromne fale, błyskawice i grzmoty, deszcz i mróz i wzburzone wody morskie. Thor nie zapomniał swego kraju i rok w rok wysyłał swoich posłańców na gliniasty brzeg niszcząc go przypływami morza. (...)"Na plaży w Trzęsaczu..
© jewtiBudowa zamku...
© jewtiCentrum Rewala...
© jewtiPromenada "miłości" w Rewalu...
© jewtiLatarnia Morska w Niechorzu...
© jewtiPark Miniatur Latarni Morskich. w Niechorzu...
© jewti
Link ...Park Miniatur Latarni Morskich w Niechorzu
Link...Zdjęcia z Parku Miniatur Latarni Morskich w Niechorzu...w odwiedzinach u mariana Piaseckiego - twórcy i właściciela parków miniatur w Kowarach i Niechorzu...
© jewtiCentrum Niechorza...
© jewtiRybacki port w Niechorzu...
© jewtiRowerowa reklama...
© jewtiPogorzelica...była kiedyś wioską rybacką...
© jewtiPogorzelica - "Sandra"...
© jewtiPogorzelica...przyjazna rowerzystom
© jewtiKościół w Konarzewie...
© jewti
Dreżewo znajduje się ok. 4 km od Trzęsacza, w powiecie gryfickim w gminie Karnice. Najłatwiej dojechać jest skręcając w Trzęsaczu w drogę prostopadłą do morza tuż obok istniejącego tu pałacu i dalej obok stadniny koni. Jedzie się przez las po niezbyt równych płytach. W parku rozbudowanym przez Boninów rosną jadalne kasztany. Ulubiane płyty 'jumbo" na drodze do Dreżewa...
© jewti
Miejscowość Dreżewo od XII wieku była własnością rodu von Karnitz. W 1740 r. zmarł pełnoletni właściciel, którego spadkobierca, Adolf Karl von Karnitz był niepełnoletni. Opiekę przejął nad dzieckiem radca kamery von Woedtke. On to pozbył się rodowej własności von Karnitzów. Kupił je rotmistrz von Schmeling, który szybko pozbył się majątku na rzecz wdowy po kołobrzeskim kupcu Beckerze. Później przeszły we władanie jej córki, żony kupca Kaufmanna. W 1789 roku Dreżewo wraz z Pustkowem odziedziczyła rodzina von Fleming, a od 1828 roku stały się własnością Heinricha von Elbe. Dwór powstał z inicjatywy kolejnego właściciela, szczecińskiego radcy handlowego Schlutowa. Od niego w 1875 roku Dreżewo kupił Eduard von Bonin. W 1890 roku dwór spłonął, wkrótce został jednak odbudowany został w tym samym stylu, tj. neogotyku angielskiego. Ostatnim właścicielem był Curt von Bonin.Pałac w Dreżewie...
© jewti
Wiecej na temat losów historycznych i teraźniejszych Pałacu W Dreżewie oraz duchów w nim straszących Tutaj...
Wracając do Międzywodzia przez Dziwnów chwilę zatrzymałem sie na nabrzeżu gdzie odbywały sie uroczystości z okazji Dni Dziwnowa...Regaty w Dziwnowie..
© jewtiOkręt MW z wizyta w Dziwnowie..
© jewtiWachta burtowa...
© jewtiHistoryczna Korweta...
© jewti
Wieczorkiem tradycyjnie na plażę...Wieczór w Międzywodziu...
© jewti
- DST 54.00km
- Teren 20.00km
- Czas 03:23
- VAVG 15.96km/h
- VMAX 53.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 138 ( 87%)
- HRavg 104 ( 66%)
- Kalorie 2450kcal
- Podjazdy 315m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyspa Wolin - trasa Szlakiem R 10 - Międzywodzie-Sierosław-Kołczewo-Domysłów-Warnowo-Międzyzdroje-Wisełka-Kołczewo-Międzywodzie
Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 5
Dzisiaj postanowiłem pojechać międzynarodowym szlakiem rowerowym R 10 do Międzyzdrojów, a konkretnie do zagrody pokazowej Zubrów w Wolińskim Parku Narodowym.
Oznakowanie szlaku fatalne pierwszy znak napotkałem po 17 km od Międzywodzia...gdyby nie mapa...tak też szukali trasy napotkni sakwiarze poruszający się tym szlakiem.
Do Międzyzdrojów szlak wiedzie drogami lokalnymi o małym natężeniu ruchu jak również bezdrożami i drogami leśnymi...infrastruktura na szlaku słaba...
Nie mamy się czym pochwalić na odcinku zachodniopomorskim szczególnie w rejonie wyspy Wolin...
Dobrze, że chociaż są przepiękne widoki i miejsca warte zobaczenia...Na wolińskim szlaku spotkałem rowerzystów z Niemiec, Francji i Anglii... i wielu naszych rowerzystów min. z Nowego Sącza...Woliński Park jednak przyciąga turystów rowerowychMiędzynarodowy szlak rowerowy R 10 na odcinku Miedzywodzie - Międzyzdroje
© jewtiNa szlaku rowerowym R 10...
© jewtiOkolice Kołczewa...
© jewtiNa szlaku rowerowym R 10
© jewti
Jezioro Czajcze k/Wisełki - Wydrzy Głaz
Tuż przy brzegu Jeziora Czajcze znajduje się głaz, który przyniósł lodowiec 12 000 lat temu. Ten pomnik przyrody nieożywionej w obwodzie ma 8,1 m, wystaje ponad lustro wody na wysokość ok 1,1 m, a jego ciężar to około 26 ton. Swoją nazwę zawdzięcza wydrom które w słoneczne dni wygrzewają się na jego powierzchni...
[url=http://photo.bikestats.eu/zdjecie,291424,glazowisko-nad-jez-czajczym.html]Głazowisko nad jez. Czajczym...
© jewtiWoliński Park Narodowy - zagroda pokazowa...
© jewtiW zagrodzie pokazowej...
© jewtiŻubry w zagrodzie...
© jewti
Wzgórze Gosań
Punkt widokowy "Góra Gosań” jest jedną z licznych atrakcji Międzyzdrojów cieszących się wśród turystów dużą popularnością. Góra Gosań (95 m n.p.m.) to najwyższe wzniesienie polskiego wybrzeża i jednocześnie jeden z ładniejszych krajobrazowo jego fragmentów. Usytuowana na terenie Wolińskiego Parku Narodowego jest jednym z czterech punktów widokowych jakie znajdują się w tym Parku.Gosań najwyższy klif w Polsce...
© jewti
W Kołczewie na Wyspie Wolin, 12 km na wschód od Międzyzdrojów, na obrzeżu Wolińskiego Parku Narodowego znajduje się Klub Golfowy Amber Baltic. Sąsiedztwo morza, otaczająca zieleń oraz czyste powietrze sprawiają, że jest to doskonałe miejsce dla sportu i wypoczynku. W kompleksie znajdują się 18 dołkowe mistrzowskie pole golfowe, 9 dołkowe pole treningowe oraz driving range.Wypoczynek w Kołczewie...
© jewti
Wyjeżdżając z Kołczewa spotkałem ponownie czaplę siwa na swym żerowisku...Czapla siwa na swoim żerowisku koło Kołczewa....
© jewti
Trasa którą zmierzam jeszcze zaliczyć podczas mego pobytu na wyspie Wolin...Tę traskę trzeba jeszcze zliczyć...
© jewti
- DST 62.00km
- Teren 35.00km
- Czas 04:08
- VAVG 15.00km/h
- VMAX 35.00km/h
- Temperatura 20.0°C
- HRmax 133 ( 84%)
- HRavg 102 ( 64%)
- Kalorie 2767kcal
- Podjazdy 227m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyspa Wolin trasa Międzywodzie-Unin-Mokrzyca Mała-Dargobądź-Mokrzyca Wielka-Ładzin-Warnowo-Domysłów-Kołczewo-Międzywodzie
Środa, 4 lipca 2012 · dodano: 04.07.2012 | Komentarze 2
Pogoda rowerowa nie pada ...wiaterek..małe zachmurzenie..więć na rower...Dzisiaj postanowiłem zwiedzić środek wyspy Wolin Międzywodzie-Unin-Mokrzyca Mała-Dargobądź-Mokrzyca Wielka-Ładzin-Warnowo-Domysłów-Kołczewo-Międzywodzie.
Nie nastawiałem się dzisiaj na kilometry a bardziej na obcowanie z naturą....Na trasie do Unina...
© jewtiNa trasie wzdłuż ścieżki...
© jewtiCo by nie było wątpliwości skąd jest miód...
© jewtiBędzie kiedyś ładny dworek....
© jewtiWypoczywać można różnie...
© jewti
Unin to założona w XIII wieku wieś, 6 km na północ od Wolina. We wsi znajdują się ruiny neoklasycystycznego XVIII-wiecznego dworu oraz stare zabudowania gospodarcze i obiekty folwarczne: dom, stajnia, obora i powozownia.
Obok dworu jest mały park krajobrazowy, w którym rośnie wiele starych wspaniałych dębów, buków i grabów...niestety nie można tam wejść teren ogrodzony i zamknięty...Unin zabytkowe zabudowania folwarczne...
© jewtiFolwark w Mokrzycy Małej...
© jewtiPoprzez pola i łąki...
© jewtiLasem do ruin zamku "APENBURG" koło Dargobądzia ...
© jewti
Ruiny zamku Apenburg leżą na wyspie Wolin, na wzgórzu między Dargobądziem a Mokrzycą Wielką. Pokryte lasem nie są łatwo dostrzegalnym obiektem. Nadmierna działalność poszukiwawczo-eksploracyjna miejscowej ludności oraz działania wojenne przyczyniły się do tego, że obiekt niemal zniknął z powierzchni ziemi.
Zamkiem i okolicą, od 1324 roku, władał ród Apenburgów. W roku 1780 właścicielami zamku i pobliskiej wsi zostali bracia kapitana Fryderyk Eugen Erdmann i porucznik Bernhard Fryderyk Heinrich von Hillerowie. Do końca wojny rodzina Hillerów dzierżyła prawa właśności do zamku. Jednakże już przed II wojną światową posiadłość był niezamieszkała, stąd miejscowa ludność nazwła ją „pałacem duchów”.
Od marcu 1945 roku w zamku znajdowało się stanowisko dowodzenia dowódcy 2 fortecznego pułku alarmowego, komendanta 3 Szkoły Artylerii Przeciwlotniczej Marynarki Wojennej w Międzyzdrojach. W samej wsi Dargobądź znajdował się główny punkt opatrunkowy wojsk niemieckich. Przed kapitulacją w maju 1945 roku Niemcy zdążyli wysadzili zamek w powietrze.
Dzisiaj po posiadłości rodziny Apenburgów pozostały jedynie gruzy, leje po wybuchach i resztki parku, w którym rosły niegdyś okazałe tuje, cisy, platany, buki, świerki i modrzew. Opowieści o ukrytych skarbach przyciągają na rumowisko poszukiwaczy skarbów, którzy starają się zgłębić tajemnicę rodu Apenburg.Tyle pozostało....RUINY ZAMKU "APENBURG" koło Dargobądzia
© jewtiI dalej Lasem do Mokrzycy Wielkiej...
© jewtiMokrzyca Wielka...
© jewtiRezerwat Przyrody Łuniewo....
© jewtiWidok z wieży...
© jewtiŻywotnik olbrzymi w Warnowie...
© jewtiJez. Czajcze w Wolińskim Parku Narodowym...
© jewtiKościół w Kołczewie...
© jewtiCzapla siwa - na trasie Kołczewo-Międzywodzie...
© jewti
Jeszcze tylko wieczorne wyście i dzisiejszy dzionek akończony...Zachód słońca w Międzywodziu...
© jewti
- DST 46.50km
- Czas 02:21
- VAVG 19.79km/h
- VMAX 30.00km/h
- Temperatura 18.0°C
- HRmax 135 ( 85%)
- HRavg 108 ( 68%)
- Kalorie 1163kcal
- Podjazdy 89m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Wyspa Wolin trasa Międzywodzie-Wolin-Recław-Miedzywodzie
Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 03.07.2012 | Komentarze 8
Dzisiejszy deszczowy poranek nie nastrajał do wycieczki...około godziny 11 troszke się wypogodziło ...przestało padać ..ale wiało..Postanowiłem pojechać do Wolina i zwiedzić skansen Słowian i Wikingów..
Skansen Słowian i Wikingów na Wolinie jest rekonstrukcją wczesnośredniowiecznej zabudowy.
Obszar ujścia Odry zamieszkiwało prężne słowiańskie plemię Wolinian z centralnym grodem na Wolinie. Wolin wspominany jest przez arabskich kronikarzy jako najpiękniejszy port nad Bałtykiem i miasto o dwunastu bramach. Położony na szlaku handlowym Wolin przyciągał kupców, podróżników i współczesnych piratów – Wikingów. Pod koniec X wieku na Wolinie przebywał Harald Sinozęby – wypędzony król duński – domniemany założyciel Jomsborgu, osady Wikingów u ujścia Odry. Prawdopodobnie również w ujściu Odry znajdowała się Wineta, legendarny port, w swoim czasie jedno z największych miast nad Bałtykiem. Dokładna lokalizacja Winety nie jest do dzisiaj znana. Legenda bogatego miasta przetrwała kilkaset lat. W XVIII wieku mieszkańcy Wolina gorączkowo poszukiwali ukrytych skarbów, nawet we własnych domach, rozkopując piwnice do tego stopnia, że mury domów zaczęły pękać.
Skarbów do dziś szukają archeolodzy. Znaleźli jedyny na świecie średniowieczny kompas, fragmenty statków, portu, dawnej świątyni, biżuterię i broń. Łączna waga znalezionego srebra i złota wynosi ponad 11 kilogramów.
W osadzie Słowian i Wikingów zwiedzać można kilkanaście domów m.in. bursztynnika, mincerza, garncarza czy rybaka. Zabudowania otoczone są wałami obronnymi z wieżą i bramą. Ciekawą atrakcją są dwa kamienie runiczne jeden poświęcony Świętosławie córce Mieszka I, drugi norweskiemu królowi Olafowi Trygwasonowi. W skansenie odbywają się warsztaty dawnych rzemiosł, każdego roku latem organizowane jest wielkie widowisko plenerowe „Festiwal Słowian i Wikingów”Skansen Słowianów i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiWidok na Wolin ze skansenu..
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiPodpłomyki z serem i czosnkiem sa super...polecam..
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewtiSkansen Słowian i Wikingów w Wolinie...
© jewti
Polecam odwiedzenie tego skansenu.
Wszystkie zdjęcia Tutaj