Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jewti z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37066.47 kilometrów w tym 2996.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jewti.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:1355.54 km (w terenie 124.00 km; 9.15%)
Czas w ruchu:75:17
Średnia prędkość:18.01 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Suma podjazdów:4372 m
Maks. tętno maksymalne:160 (101 %)
Maks. tętno średnie:135 (85 %)
Suma kalorii:57943 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:84.72 km i 4h 42m
Więcej statystyk
  • DST 107.20km
  • Teren 10.00km
  • Czas 06:28
  • VAVG 16.58km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRmax 131 ( 83%)
  • HRavg 100 ( 63%)
  • Kalorie 4420kcal
  • Podjazdy 347m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa Szwecja-Dania-Niemcy etap V Nykobing-Gedser-Rostok-Gustrow

Wtorek, 31 lipca 2012 · dodano: 03.08.2012 | Komentarze 0

Dzisiejszy V etap naszej wyprawy to dwa kraje Dania i Niemcy...Szukujemy się do wyjazdu z myślą, że w końcu wiatr się zmieni...Do promu mamy ok 30 km odbija o godzine 11:00...Spokojnie ruszamy w trasę do Gedser...

Przygotowani do startu do V etapu... © jewti


Nykobing - Na trasie B-KO... © jewti


Do Gedser przjeżdżamy o 10:30 wykupujemy bilet na prom - to wydatek 100DKK osoba+rower - i na nabrzeże gdzie czeka już spora grupka sakwiarzy...

ładujemy się na prom w Gedser i do Rostoku... © jewti


Żegnamy wietrzną Danię z myślą że w Niemczech będzie mniej wiało... © jewti


Po dwóch godzinach rejsu wpływamy do Rostock...wiatr jakby ucichł...

Wpływamy do Rostock... © jewti


Nie mamy żadnego problemu z wyjazdem z bazy promowej i dalej przez Rostock trasa oznaczona bardzo dobrze i czytelnie można nawigować bez mapy nie to co w Danii...

Na trasie B-KO...Rostock © jewti


Na trasie B-KO...nabrzeża w Rostock © jewti


Na trasie B-KO...Schwaan © jewti


Na trasie B-KO...Butzow © jewti


Wieczorkiem docieramy do Gustrow gdzie mamy zaplanowany nocleg...

Zamek w Gustrow © jewti


Specjalne pomieszczenie do przechowywania rowerów w Bike Hotel w Gustrow © jewti


Wszystkie zdjęcia z V etapu




  • DST 135.56km
  • Czas 08:13
  • VAVG 16.50km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • HRmax 128 ( 81%)
  • HRavg 100 ( 63%)
  • Kalorie 6036kcal
  • Podjazdy 634m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa Szwecja-Dania-Niemcy etap IV Store Heddinge-Nykobing

Poniedziałek, 30 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 1

Poranek cudowny niebo lekko zachmurzone ...tylko ten wiaterek...śniadanko..poranna kawka i w drogę...

Przygotowanie sprzetu i w drogę na IV etap naszej wyprawy... © jewti


Zwiedzamy jeszcze miejscowość naszego noclegu i obieramy kierunek na Nykobing...

Na trasie B-KO... miasteczko Store Heddinge © jewti

Na trasie B-KO... © jewti



Na trasie B-KO...marina w Rodving © jewti


Na trasie B-KO... © jewti


Fakse Ladeplads...Na trasie B-KO... © jewti


Na trasie B-KO... © jewti


Na trasie B-KO... © jewti


Postanawiamy zrobić przerwę na kawę...może wiatr się zmieni...

Przerwa na kawusię.... © jewti


Na trasie B-KO... © jewti


Na trasie B-KO...miasteczko Praesto © jewti


Na trasie B-KO... © jewti


W Kalvehave mamy do wyboru dwie trasy wybieramy tą przez most i do promu zawsze to ciekawiej...Na moście był taki wiatr,że Tomek do zdjęcia musiał sie trzymac żeby go nie zdmuchnęło...

Ten most musimy pokonać...Kalvehave © jewti


Dalej pod wiatr...już teraz rozumiem Benaska - mówił, że wiatry go zmusiły do przeprowadzki...

Na trasie B-KO... © jewti


Po ciągłej walce z wiatrem docieramy do przystani promowej i zjeżdżając z górki widzimy jak odbija prom - trzeba miec pecha - idziemy do baru aby zamówić coś do jedzenia i zasięgnąć informacji o której następny prom i tu miła niespodzianka gospodarze witają nas czystą polszczyzną ...Pani mówi do nas "widziałam waszą flagę" i "ucieszyłam się że spotykam rodaków" Tutaj po męczącej walce z wiatrem dopada nas głód i serwujemy sobie po połówce kurczaka z rożna...na pytanie o wiatr dostajemy odpowiedź "tak wieje ale przeważnie w odwrotnym kierunku" - to trzeba mieć pecha...Gospodarze prowadzę bar już 10 lat i jesteśmy drugimi Polakami jadącymi tą trasą...następny prom mamy za 40 minut...więc do dzieła z kurczakem...

Tu nas dopadł głód.... © jewti


Na trasie B-KO...Promem do Stubbekobing... © jewti


Co to nam przyniesie??? © jewti


Oczywiście po chwili było wiadomo dalej pod wiatr...dobrze że chociaż nie pada...

Na trasie B-KO...Stubbekobing © jewti


Na trasie B-KO... © jewti


Umęczeni ciągłą walką z wiatrem docieramy w końcu do Nykobing chociaz po cichu się nam marzyło, że damy radę do Gedser ale nie ryzykujemy choć to tylko 30 km ...szukamy noclegu i na wypoczynek...oczywiście jescze przed snem po piwku....

Wszystkie zdjęcia z IV etapu




  • DST 92.27km
  • Czas 06:04
  • VAVG 15.21km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • HRmax 122 ( 77%)
  • HRavg 91 ( 57%)
  • Kalorie 4032kcal
  • Podjazdy 154m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa Szwecja-Dania-Niemcy etap III Kopenhaga-Store Heddinge

Niedziela, 29 lipca 2012 · dodano: 30.07.2012 | Komentarze 0

III etap rozpoczynamy od dalszego zwiedzania Kopenhagi na trase wyruszamy o godzinie 9:00 i planem w dłoni rozpoczynamy kopenhaską przygodę...

Godz. 9:00 starujemy do III etapu naszej wyprawy .... © jewti


Kopenhaga City... © jewti


Kopenhaga City... © jewti


Kopenhaga City.... © jewti


Christianhavns Kanal © jewti


Kopenhaga City... © jewti


Kopenhaga City... © jewti


Dzięki naszym koszulkom jesteśmy rozpoznawani i wzbudzamy sympatię spacerujących... co jakiś czas słyszymy " o patrzcie rowerzyści ze Szczecina"

Jeżdżąc malownicznymi uliczkami Kopenhagi sptykamy zagadkową grupę rowerzystów w dziwnych kaskach na początku miślimy że to sprzęt z wypożyczalni po niedługim czsie okazało się, że jest to spotkanie przedstawicieli Audi połączone ze zwiedzaniem Kopenhagi oczywiście na elektrycznych rowerach Audi, a kaski mają wmontowane urządzenia odbiorcze do łączności z przewodnikiem...

Zagadkowa grupa roweerzystów... © jewti


Kopenhaga City... © jewti


Kopenhaga City - rzeźby z piasku... © jewti


Kopenhaga City...fontanna przy wejściu na tereny pałacu Ammliieborg.... © jewti


Zmiana na posterunku w pałacu Amalienborg... © jewti


Posterunek przed pałacem... © jewti


Na honorowym posterunku... © jewti


Pomnik króla Fryderyka V... © jewti


Kopenhaga City...kościół protestancki © jewti


Ksiądz wita każdego wiernego... © jewti


Kopenhaga City...fontanna bogini Gefion © jewti


Kopenhaga City...port wojenny łódź podwodna © jewti


Kopenhaga City...port wojenny © jewti


Syrenka Kopenhaska... © jewti


Kopenhaga City...Terminal wycieczkowców... © jewti


Terminal wycieczkowców... © jewti


Kopenhaga City...Midtermolen © jewti


Kopenhaga City...Midtermolen - nowoczesna syrenka © jewti


Kopenhaga City...zabytkowe koszary © jewti


Kopenhaga City...ogrody botaniczne © jewti


Kopenhaga City...Vor Frue Kirke...kopenhaska katedra... © jewti


Uroczysta zmiana wart przed pałacem królewskim... © jewti


Kopenhaga City...pawilon Audi © jewti


Rowery Audi... © jewti


Kask z urządzeniem odbiorczym... © jewti


Prezentacja Audi... © jewti


żegnamy Kopenhaga City...i w drogę ... © jewti


Z wyjazdem z Kopenhagi na kierunek trasy B-KO mamy troszkę problemu poniewaz jak wczśniej wspomniałem nie ma jakiegokolwiek oznaczenia dla turysty trzeba mieć mapę rowerową Kopenhagi oznaczone są one numerami i nie wiadomo dokąd prowadzą...Rozpoczynamy powrót od dworca centralnego i tam dowiadujemy się że mamy jechać drogą wzdłuż drogi samochodowej 122 a później droga rowerową nr 9 tak oznaczona jest przez Danię trasa rowerowa Kopenhaga-Berlin

Na trasie BKO...miasteczko Solrod © jewti


Na trasie BKO...miasteczko Koge © jewti


Koge - park miniatur © jewti


Na trasie BKO... © jewti

W recpcji campingu w Koge sprawdzamy gdzie możemy dalej przenocować wybór pada na hostel w Store Heddinge do celu jeszcze około 30 km...

Na trasie BKO...miasteczko Stroby Egede © jewti


Na trasie BKO... © jewti


Na trasie BKO... © jewti


Na trasie BKO... © jewti


Na trasie BKO... © jewti


Na trasie BKO... © jewti



Na trasie BKO... © jewti



Na trasie BKO... © jewti


Docieramy do celu III etapu Store Heddinge i udajemy się do hostelu na nocleg...

Hostel w Store Heddinge... © jewti


Hostel w Store Heddinge... © jewti


Wszystkie zdjęcia z III etapu




  • DST 110.00km
  • Czas 07:12
  • VAVG 15.28km/h
  • VMAX 48.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 133 ( 84%)
  • HRavg 89 ( 56%)
  • Kalorie 4798kcal
  • Podjazdy 303m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa Szwecja-Dania-Niemcy etap II Ystad-Trelleborg-Malmo-Kopenhaga

Sobota, 28 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 1

Noc na promie minęła spokojnie ...nie bujało...bardzo bardzo wczesne śniadanko już o 5:30 ...i o 6:30 prom przycumował w Ystad...Rozładunek z promu zjeżdżamy jako pierwsi...na tym rejsie było tylko nas dwóch rowerzystów...

Jesteśmy już w Ystad...opuszczamy prom "Wawel" i ruszamy na podbój Szwecji © jewti


Miasteczko Ystad jeszcze uśpione obieramy kierunek na centrum...
Uliczki Ystad naprwdę mogą urzekać...na pierwszy rzut oka przypomina mi to bornholmskie miasteczka...

Ystad jeszcze uśpione ...ruch zerowy... © jewti


Zabudowa Ystad przypomina mi Bornholm... © jewti


W centrum Ystad.... © jewti



Uliczki w Ystad o poranku.... © jewti



Opuszczamy Ystad i w stronę Trelleborga... © jewti


Po zwiedzeniu przepięknych malowniczych uliczek i centrum Ystad udajemy się w kierunku Trelleborga...cały czas jedziemy asfaltową drogą rowerową, która prowadzi wzdłuż wybrzeża...

Droga rowerowa do Trelleborga prowadzi wzdłuż wybrzeża.... © jewti


Po drodze do Trelleborga odpoczywamy przy sklepie gdzie również uzupełniamy płyny... © jewti


W mijanych miejscowościach napotykamy dużo samoobsługowych warzywniaków...podobnie jest na Bornholmie...ciekawe jakby to zdało egzamin u nas...

Samoobsługowy warzywniak.... © jewti


Smygeham - miejscowość po drodze do Trelleborga... © jewti


Smygehamn zjazd do mariny © jewti


Marina w Smygehamn... © jewti


W marinie już ruch wypływają pierwsze jednostki na morskie wędkowanie,,,jeden z wędkarzy pokazuje nam jaką dzisiaj złowi rybę...

Poranny rejs na morskie wędkowanie... © jewti


W Smygehan są "żelazne kobiety"... © jewti


Po drodze zatrzymujemy sie przez chwilę przy malowniczej latarni morskiej....

Latarnia morska.... © jewti


Wzdłuż wybrzeża usytuowane są campingi na których królują campery i przyczepy campingowe...również możemy podziwiać landrynkowe domki rekreacyjne w których odpoczywają szwedzi....

Domki rekreacyjne na wybrzeżu... © jewti


Jadąc cały czas wybrzeżem z wiaterkiem w plecy docieramy do Trelleborga, do którego rónież przybijają nasze promy ze Swinoujścia ale tylko towarowe i nie ma przedsprzedaży biletów dla pasażerów / bilet kupuje się w dniu odejścia promu/

Przy wjeździe do Trelleborga napotykamy osobliwy pomnik z opon... © jewti


W centrum Trelleborga... © jewti


Fontanna w Trelleborgu... © jewti


Uliczki Trelleborga... © jewti


Tutaj równiż przybija prom ze Swinoujścia... © jewti


W misteczku napotykamy szerg rodzinnych kiermaszy na których przedwszystkim dzieci sprzedają swoje nieużywane zabawki, gry komputerowe i ciasto upieczone przez rodziców zarbiając w ten sposób swoje kieszonkow na wakacje...przy jednym z nich zatrzymujemy się aby zapytać się o drogę do Malmo i zostajemy poczęstowani przepysznym napojem malinowym i kawałkiem ciasta również udzielono nam wskazówek jak najlepij dojechać rowerem do Malmo. Szwedzi są troszkę zdziwieni że jesteśmy Polakam jadącymi rowerami z sakwami... to nieczęsty widok na tej trasie...

Dzieci zarabiają na wakacje wyprzedając swoje zabawki i ciasto upieczone przez rodzicow... © jewti


Zostaliśmy poczęstowani napojem malinowym oraz udzielono nam wskazówek jak najlepiej dojechać do Malmo... © jewti


Do Malmo jedziemy bocznymi drogami o bardzo dobrej nawierzchni i podziwiamy przepiękne widoki...ruch samochodów prawie zerowy....

Wyjeżdżamy z Trelleborga i boczymi drogami udajemy się do Malmo... © jewti


Po drodze odpoczywamy w gospodarstwie ekologicznym... © jewti


W drodze do Malmo.... © jewti


Tak się reklamuje zakład tapicerski.... © jewti


Żwirowa droga rowerowa do Malmo.... © jewti


Wjeżdżamy do Malmo... © jewti


Zbliżamy się do Malmo... © jewti


rowerowy parking na przedmieściach Malmo... © jewti


Skrzyżowanie dróg rowerowych w Malmo... © jewti


"Kobieta pracująca" w Malmo... © jewti


Taki jest koszt serwisu rowerowego w Szwecji... © jewti


W centrum Malmo... © jewti


rowerzyści w Malmo... © jewti


drogi rowerowe w Malmo... © jewti


Malmo kanały rzeczne.... © jewti


Centrum Malmo... © jewti


Kiermasz w Malmo... © jewti


Polskie stoiska na kiermaszu w Malmo... © jewti


Pierogi i bigos z Elbląga... © jewti


Rynek Stortorget i pomnik Karola X Gustawa, który odbił Skanię z rąk Duńczyków... © jewti


Zabytkowy rynek i ratusz w Malmo... © jewti


Na rynku w Malmo... © jewti


Parking tylko dla rowerów w Malmo © jewti


Najwyższy budynek mieszkalny w Malmo „Tourning Torso”. © jewti


A to chyba parking dla szczeciniaków.... © jewti


Około godziny piętnastej opuszczmu Malmo i jedziemy pociągiem do Kopenhagi koszt przejazdu wraz z rowerami to 160SKK od osoby...

W oczekiwaniu na pociąg do Kopenhagi... © jewti


Przyeżdżamy na dworzec centralny w Kopenhadze i udajemy się do miejsca naszego noclegu CabinHotel, który położony jest niedaleko od parku rozrywki Tivoli...kwaterujemy się w hotelu...prysznic i rowerkiem na zwiedzanie Kopenhagi...

To już cel II etapu - Kopenhaga © jewti


W oczekiwaniu na pasażera... © jewti


Kopenhaga City.... © jewti


Kopenhaga City.... © jewti


Popularny środek transportu dla turystów Kopenhadze.... © jewti


Kopenhaga City....kanały © jewti


W oczkiwaniu na żer... © jewti


Rejs tramwajem wodnym to godzinna przejażdżka po kopenhaskich kanałach cena 40DKK

Tramwaj wodny w Kopenhadze... © jewti


Troszkę było dzisiaj dla ducha i teraz należy coś zrobić dla ciała więc udajemy się na kolacje do tureckiego grill-bistro...jedzonko wyśmienite...cena przystepna..

Kolacja w tureckim bistro... © jewti


Po kolacji zwidzając dalej Kopenhagę udajemy się w kierunku Tivoli do naszeg hotelu...

droga rowerowa w Kopenhadze.... © jewti


Kopenhaga City.... © jewti


Kopenhaga City.... © jewti


Kopenhaga City.... © jewti


Tivoli - park rozrywki... © jewti


Dzisiejszy dzionek pełen wrażeń, a jazda po Kopenhadze rowerem dla turysty nie jest łatwa...brak jakiegokolwiek oznakowania trzeba ciągle zaglądać w plan miasta...a miejscowi rowerzyści zapieprzają że aż strach...
Wieczorem przy piwku opracowujemy jutrzejszy plan zwiedzania Kopenhagi...będzie nam troszke gorzej bo już z sakwami...pomocnych wskazówek udzielił nam hotelowy barman który słysząc nasze wątpliwości zwrócił się do nas w ojczystym języku pracuje w Danii już 10 lat a pochodzi z Gorzowa...

Wszystkie zdjęcia z II etapu




  • DST 127.00km
  • Czas 06:54
  • VAVG 18.41km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 139 ( 88%)
  • HRavg 107 ( 68%)
  • Kalorie 5240kcal
  • Podjazdy 258m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa Szwecja-Dania-Niemcy etap I Szczecin-Świnoujście-Ystad

Piątek, 27 lipca 2012 · dodano: 28.07.2012 | Komentarze 1

Na jednej z ubiegłorocznych wypraw rowerowych naszego teamu padła propozycja zorganizowania wyprawy rowerowej na trasie Szwecja-Dania-Niemcy. Wyznaczyliśmy termin na koniec lipca 2012r. Przeanalizowaliśmy trasę wykorzystując w większości istniejący szlak rowerowy Kopenhaga - Berlin. Organizację wyprawy przyjąłem na siebie...analiza kosztów..wybór promu i hotelu w Kopenhadze to najistotniejsza część przygotowań...noclegi w pozostałych etapach nie planowane ponieważ nie wiemy ile przejedziemy...założenie od 20:30 rozglądamy się za noclegiem...awaryjnie mamy namioty i śpwory...
W czerwcu podaliśmy propozycję na forum Rowerowego Szczecina z zamiarem zorganizowania grupy chętnej na wyjazd.

Z naszego teamu miało jechać cztery osoby, ale niestety życie podyktowało inne plany dla naszych kolegów i zostało nas dwóch...

Decyzja padła jedziemy w dwóch z Tomkiem...zmieniliśmy troszkę plany, które zakładały przejazdy pociągiem do Swinoujścia i z Berlina...całą pętlę robimy rowerami omijając Berlin, który zostawiamy na osobną trzydniową wyprawę...

O godzinie 9:00 spotkamy się z Tomkiem przy fontannach...fotka i w drogę...przed nami osiem dni siedzenia na siodełku i do przekręcenia ok 1000km...

godz. 9:00 wyruszamy spod fontan na I etap wyprawy Szwecja-Dania-Niemcy... © jewti


Po drodze odwiedzamy marinę w Dąbiu... © jewti


Dołącza do nas Zbyszek, który niestety nie mógł brać udziału w wyprawie ...odprowadza nas do Goleniowa.., © jewti


Marina w Dąbiu... © jewti


Żegnamy Szczecin przed nami osiem dni wyprawy... © jewti


Małe poprawki w mocowaniu bagaży u Tomka... © jewti


W Płoni dołącza do nas Robert, który równiez postanowił odprowadzić nas do Goleniowa... © jewti


W Goleniowie zatrzymujemy się na lodach... © jewti


Lody w Goleniowie sa pyszne....mamy to już sprawdzone... © jewti


Wspólne zdjęcie ...i Robert ze Zbyszkiem wracają do Szczecina, a my dalej w trasę... © jewti


W Stepnicy przerwa na ciacho i kawę... © jewti


Plaża w Stepnicy.... © jewti


W Wolinie czas na obiad... © jewti


Około godziny 17:30 dojeżdżamy do Swinoujścia do odprawy na prom mamy jeszcze trzy godziny wię postanawiamy odwiedzić naszych znajomych równiez naszych uczestników wypraw rowerowych na Bornholm i Gotlandię, a w wrześniu wyruszamy razem na wyprawe dookoła Balatonu...

W Swinoujściu odwiedzamy Elżbietę i Edwarda uczestnikówów naszej wrześniowej wyprawy na Węgry... © jewti


około godz. 21:00 ładujemy sie na prom "Wawel" i do Ystad... © jewti


Swinoujście żegna nas przepięknym zachodem słońca....co w jaki sensie jest dora wróżbą pogodową na naszą wyprawę... © jewti


Po zaokrętowaniu na promie "Wawel" idziemy na piwko do baru...drobne zakupy w sklepie i do koi lulu...

Wszystkie zdjęcia z I etapu




  • DST 78.75km
  • Czas 03:05
  • VAVG 25.54km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 150 ( 95%)
  • HRavg 135 ( 85%)
  • Kalorie 4003kcal
  • Podjazdy 348m
  • Sprzęt Giant - szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jazda próbna na "szosie" - Szczecin-Dobieszczyn-Hintersee-Blankensee-Łegi-Dobra-Bezrzecze-Szczecin

Środa, 25 lipca 2012 · dodano: 25.07.2012 | Komentarze 3

Wszyscy coś zmieniają...Rowerzystka pedały...Siwobrody zaczął jeździć na góralu...inny aparat...więc i ja postanowiłem coś zmienić w cyklozie...
Można to nazwać większym uzależnieniem...siadłem na szosę...
Dzisiaj pierwsze kilometry...no cóż inna bajka...
Narazie pożyczona...ale kto wie jak się przywyczaję..to trzeba będzie zainwestować...

Trzeba spróbować na "szosie"... © jewti


"Szosa" na próbę - inna bajka... © jewti


Pierwsza jazda ostrożna...ale można się na niej bujnąć...tylko trzeba się przyzwyczaić...inna pozycja i węższa kierownica..bardziej twarda...ale ogólnie super...


Kategoria własna


  • DST 118.69km
  • Czas 05:16
  • VAVG 22.54km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 157 (100%)
  • HRavg 121 ( 77%)
  • Kalorie 5746kcal
  • Podjazdy 506m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin-Tanowo-Dobieszczyn-Hintersee-Pampow-Blankensee-Bismark-Grambow-Krackow-Nadrensee-Ladentin-Warnik-Będargowo-Stobno-Szczecin

Wtorek, 24 lipca 2012 · dodano: 24.07.2012 | Komentarze 3

Przed wyprawą rowerową Szwecja-Dania-Niemcy postanowiliśmy odbyć z Tomkiem mały trening rowerowy aby sprawdzić rowery i oczywiście przetestować nowe stroje rowerowe teamu "Szczecin na Rowerach"
O 11:00 umówiliśmy się pod orłami gdzie dołączył do nas kolega Leszek i razem ruszyliśmy na trasę. Pogoda wspaniała niebo prawie bezchmurne zero wiatru...marzenie...

Ostatni trening przed wyprawą rowerową Szwecja-Dania-Niemcy i testowanie nowych strojów... © jewti


Granica w Dobieszczynie... © jewti


Po minięciu granicy zajechaliśmy na krótki odpoczynek do imbisu w Hintersee połączony z tradycyjną fiszbułą...Leszek jadł poraz pierwszy tem przysmak i był zachwycony...

Imbis w Hintersee... © jewti


Tradycyjna fiszbuła.... © jewti


Kościół w Hintersee... © jewti


Po wypiciu piwka...i odpoczynku na rowerki i dalej ...
Dobra wiadomość dla jeżdżących tą trasą powstaje nowa DDR Hintersee- Glashutte miejscami już kładą asfalt...

Oczywiście nie mogło by być tak dobrze jak na początku wycieczki...zerwał się w mordęwiaterek, który towarzyszył nam już do Szczecina...
W Krackow zatrzymaliśmy się aby odpocząć i uzupełnić kalorie...

Imbis w Krackow... © jewti


Tomek w lodach jest najlepszy...pięć gałek... © jewti


Podsumowując trening udany...Tomek jutro do serwisu na wymianę łańcucha..stroje prztestowane super odprowadzały pot zarówno spodenki jak i koszulki pełen komfort...Leszek już się pisze na nowe zamówienie...

W końcu widać że jesteśmy ze Szczecina...


Kategoria Niemcy, własna


  • DST 55.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 22.92km/h
  • VMAX 34.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 160 (101%)
  • HRavg 127 ( 80%)
  • Kalorie 2653kcal
  • Podjazdy 193m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szczecin-Dobra-Buk-Łęgi-Grzepnica-Bartoszewo-Szczecin

Sobota, 14 lipca 2012 · dodano: 14.07.2012 | Komentarze 5

Ponieważ ze względu na pogodę padła nam wyprawa do Stralsundu, a mięśnie troszkę zastygły postanowiłem je rozuszać...dałem wpis na forum RS "Jak ktoś ma ochotę na asfalcik po trasie ok 62 km w sobotę jak nie będzie padać to spotkanie na Głębokim o godzinie 10:30"
Odpisał Bielik 1959 "Jadę bez względu na pogodę"...
Cóż było robić hasło się rzuciło to w drogę ...jak wyjeżdżałem to nie padało, ale na Głębokim już tak...

Głębokie godz. 10:30 © jewti


O 10:30 byłem na Głębokim po chwili dojechał Andrzej /Bielik1959/ odczekaliśmy przysłowiowe 15 minut i w drogę...pomimo deszczu zdecydowaliśmy odbyć przejażdżkę tylko po troszkę krótszej trasie...

Na miejsce spotkania dotarł Andrzej / Bielik 1959/ © jewti


Chwila odpoczynku pod wiatą ....nowa DDR w Buku © jewti


Na DDR w Buku...czas w dalsza drogę... © jewti


Awaria hamulaca u Andrzeja... © jewti


Po drodze do Bartoszewa... © jewti


Bartoszewo... © jewti


Bartoszewo.... © jewti


Bartoszewo... © jewti



Ogród w Bartoszewie... © jewti



W Bartoszewie wypiliśmy kawkę i każdy w swoją stronę Andrzej do Polic, a ja do Szczecina...

Kawka w Bartoszewie.... © jewti


Ponieważ wieczorem nie padało wybrałem się na spacer po nabrzeżu przy Wałach Chrobrego...oczywiście nie rowerowo tylko na piechotkę...

Nabrzeże przy Wałach Chrobrego... © jewti


Jak ktoś lubi oldtimery

Oldtimery przy Wałach Chrobrego... © jewti


To zapraszam do oglądnięcia zdjęć Tutaj...


Kategoria własna


  • DST 59.57km
  • Teren 10.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 19.86km/h
  • VMAX 35.00km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 125 ( 79%)
  • HRavg 94 ( 59%)
  • Kalorie 2228kcal
  • Podjazdy 128m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyspa Wolin trasa Międzywodzie-Rekowo-Chynowo-Kołczewo-Kodrąb-Unin-Międzywodzie

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 3

Dzisiaj było pochmurnie ...wiał wiaterek, ale nie padało więc na przejażdżkę...

Drogi dzisiaj były różne ...był też "ulubiony" bruk... © jewti


Szyb naftowy w Zastaniu... © jewti


Marina w Sierosławiu... © jewti


Widok na zalew... © jewti


Przy brzegu... © jewti


Po trasie do Chynowa... © jewti


Wioska Chynów... © jewti


Ogród w Chynowie... © jewti


Jezioro Koprowo... © jewti


Napotkane po drodze... © jewti


Żniwa już niedługo... © jewti


Na podwórku w Kodrąbiu... © jewti


Międzywodzie... © jewti


Sierosław z mariny w Międzywodziu © jewti


Kamień Pomorski widziany z Międzywodzia... © jewti


Widok na zalew z mariny w Międzywodziu... © jewti


Wieczorkiem oczywiście na plażę, ale deszczyk szybko nas przegonił...

Tradycyjnie wieczorem na plażę.... © jewti


Wracając z plaży spotkałem wypoczywającą "rodzinkę"...

Wypoczywająca rodzinka... © jewti


Czas na krótkie podsumowanie wycieczek rowerowych po wyspie Wolin:



Wszystkie kilometry: 531.07 km (w terenie 114.00 km; 21.47%)
Czas na rowerze: 29:41
Średnia prędkość: 17.89 km/h
Maksymalna prędkość: 53.00 km/h
Suma podjazdów: 1629 m
Maks. tętno maksymalne: 138 (87 %)
Maks. tętno średnie: 108 (68 %)
Suma kalorii: 21015 kcal
Wycieczek: 8
Średnio na wycieczkę: 66.38 km i 03:42 godz.

Wyspa Wolin i okolice z rowerowego siodełka - wszystkie zdjęcia


Kategoria Wolin, własna


  • DST 105.00km
  • Teren 20.00km
  • Czas 05:16
  • VAVG 19.94km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 135 ( 85%)
  • HRavg 105 ( 66%)
  • Kalorie 3739kcal
  • Podjazdy 416m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyspa Wolin trasa Międzywodzie-Wolin-Płocin-Sułomino-Wapnica-Zalesie-Międzyzdroje-Warnowo-Wisełka-Międzywodzie

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 08.07.2012 | Komentarze 5

W sobotę ciągle padało także z rowerku nici...

Ulewa w Międzywodziu... © jewti


Za to poranny niedzielny gość na szybie pokoju wróżył dobrą pogodę...

Poranny gość wróżył dobrą pogodę... © jewti


Sniadanko i na rowerek...zaplanowałem trasę Międzywodzie-Wolin-drogą leśną do Wapnicy dalej Międzyzdroje i szlakiem R 10 do Międzywodzia...zatankowałem wode i w drogę...trasę umownie nazwałem "pierścieniem wolińskim"...

Przed Wolinem odwiedziłem Srebną Góre i stanowisko archeologiczne..

Rezerwat archeologiczny "Srebna Góra" w Wolinie © jewti


Następnie udałem się na wzgórze wisielców gdzie znajdują się kurhany...

Cmentarzysko kurhanowe w Wolinie © jewti


Przekrój kurhanu... © jewti


Wzgórze wisielców - cmentarzysko kurhanowae © jewti


Widok na zalew z Wzgórza Wisielców... © jewti


Nastepnie pojechałem zobaczyć pomnik Trygława w Wolinie...

Pomnik Trygława w Wolinie... © jewti


Ruszyłem polną drogą do Sułomina po dzrodze zaliczając wiatrak holenderski...

Wiatrak holenderski w Wolinie © jewti


Polna droga z Wolina do Sułomina... © jewti


Sułomino ... © jewti


Niestety dalsza droga to raczej na wodny rower...więc uciekłem na asfalcik...

Po wczorańszej ulewie...tak wyglądała droga do Wapnicy... © jewti


I asfalcikiem do Wapnicy podziwiać jeziorko Turkusowe...

Wapnica Jezioro Turkusowe... © jewti


Jezioro Turkusowe... © jewti


W Zalesiu zatrzymałem sie przy stanowisku rakiet V3
Stanowisko wyrzutni picisków V3 w Zalesiu... © jewti


Tutaj był kiedyś ekskluzywny hotel - nabrzeże w Zalesiu... © jewti


A dalej to już kurort Międzyzdroje...

Droga rowerowa w Międzyzdrojach... © jewti


Międzyzdroje... © jewti


Międzyzdroje... © jewti


Międzyzdroje... © jewti


Międzyzdroje... © jewti


Aleja Gwiazd w Międzyzdrojach... © jewti


Aleja Gwiazd - Międzyzdroje... © jewti


Międzyzdroje -Aleja Gwiazd © jewti


Kwinta w Międzyzdrojach.... © jewti


Ławeczka Gustawa Holubka... © jewti


Port rybacki w Międzyzdrojach... © jewti


Z Międzyzdrojów szlkiem R10 do Wisełki..

Jezioro w Wisełce... © jewti


Podróż na łabądku... © jewti


Na jeziorze w Wisełce... © jewti


W Wisełce odwiedziłem poraz enty...Latarnię Morską "Kikut"

Wysokość wieży - 15 m metrów, licząc od podstawy terenu, jednak dzięki temu , że znajduje się ona na bardzo wysokim klifie - 74 m.n.p.m - ma największą ze wszystkich latarni Wybrzeża Zachodniego wysokość światła, wynoszącą 91,5 m n.p.m. i zasięg 16 mil morskich (29,6 km). Latarnia powstała w 1962 roku, na bazie dawnej wieży widokowej zbudowanej w pierwszej połowie XIX wieku. Ówcześni mieszkańcy nazywali ją "Kieckturm", stąd dzisiejsza nazwa Kikut. Jest okrągła. Do wysokości 10,2 m zbudowana z kamieni ciosanych. U podstawy średnica wieży wynosi 3,3m. Grubość muru 1,1 m., u góry zwężająca się do 0,7m.Latarnia jest w pełni zautomatyzowana.
Nie jest udostępniona do zwiedzania.

Latarnia Morska "Kikut" w Wisełce.. © jewti


Latarnia Morska "Kikut" w Wisełce.. © jewti

Dalej do Międzywodzia ....oczywiście zatrzymując sie przy żerowisku czapli siwej na jeziorku za Kołczewem

Czapla dzisiaj też mi pozowała... © jewti


Dzień tradycyjnie zakończyłem zachodem słońca...

Dzisiejszy zachód słońca w Międzywodziu... © jewti


Kategoria Wolin, własna