Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jewti z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37066.47 kilometrów w tym 2996.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 158592 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jewti.bikestats.pl
  • DST 99.00km
  • Teren 25.00km
  • Czas 05:13
  • VAVG 18.98km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 134 ( 85%)
  • HRavg 101 ( 64%)
  • Kalorie 4587kcal
  • Podjazdy 219m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyspa Wolin i okolice trasa Międzywodzie-Dziwnów-Łukęcin-Pobierowo-Pustkowo-Rewal-Niechorze-Pogorzelica-Konarzewo-Dreżewo-Międzywodzie

Piątek, 6 lipca 2012 · dodano: 06.07.2012 | Komentarze 4

Nocna burza i ulewny deszcz spowodował, że nie można było się poruszać leśnymi ścieżkami rowerowymi...

Po nocnej burzy i ulewie ...tak było na leśnych ścieżkach... © jewti


Zrezygnowałem z objazdu jezior i udałem się do Niechorza odwiedzić Mariana Piaseckiego - twórcę i właściciela parków miniatur w Niechorzu i Kowarach...

Wjazd do Dziwnowa... © jewti


Dziwnówek © jewti


Łukęcin się zmienił... © jewti



Powiat Gryficki wita rowerzystów... © jewti

Centrum Pobierowa... © jewti


Najstarsza informacja o Pobierowie pochodzi z 1386 r. Osada była lennem rodu von Kleist, aż do XVIII wieku, gdy rodzina sprzedała posiadłość. Od XIX w. osada zaczęła tracić rolniczy charakter, z powodu zasypywania ziemi uprawnej piaskiem z brzegu morskiego i zaczęła przekształcać się w miejscowość wypoczynkową. W roku 1820 nastąpiło oddzielenie chłopów od majątku ziemskiego należącego od lat do rodziny von Kleistów. Chłopi utworzyli gminę Małe Pobierowo, podczas gdy majątek zachował nazwę Duże Pobierowo. W roku 1886 w księgach ziemskich zarejestrowanych było kilkudziesięciu rolników, a na początku ubiegłego stulecia zaledwie trzech. W 1896 r. majątek przeszedł w ręce niejakiego Roberta Krause. Początki kąpieli morskich w Pobierowie, określa się na około 1907 r., kiedy to rolnik Frohreich wybudował nad morzem hotel „Seeblick”. Inne rodziny osiadały się po zachodniej stronie miejscowości. W okolicy hotelu powstawały nowe budynki, m.in. powstała masarnia i piekarnia. Około 1939 r. Krauze, ówczesny właściciel wsi przekazał berlińskiemu przedsiębiorcy Gervais około 3000 mórg lasu w Pobierowie, jako działki na sprzedaż pod budowę domków letniskowych. Pobierowo zostało podzielone w ten sposób, że na każdą morgę przypadały 3 miejsca do budowania o powierzchni 800m2 + 100m2. Cena jednej działki wynosiła ówczesne 663 RM. Sprzedaż rozreklamowano poprzez środki przekazu. W tym samym czasie zorganizowano sieć busików przewożących pasażerów z Berlina. W ten sposób Pobierowo, z piękną plażą, stało się ulubionym miejscem wypoczynku berlińczyków. W sumie w okresie międzywojennym wybudowano ok. 1000 domków wczasowych.

W lesie na zachodnim krańcu Pobierowa mieszczą się pozostałości pięknej willi. Tu wypoczywała Ewa Braun, kochanka, a później żona Adolfa Hitlera. Willa, a właściwie letniskowy domek położony był niegdyś z dala od chat rybackich. W dzisiejszym Pobierowie nadal ukryty jest w lesie, ale rozbudowujące się ośrodki podchodzą do niej coraz bliżej.
Willa od czasu opuszczenia jej przez lokatorkę stoi pusta. Przez pierwsze lata po wojnie ktoś po cichu opiekował się dworkiem. Obecnie podobno została komuś sprzedana, ale nikt z miejscowych urzędników nic nie wie na ten temat. Przed drugą wojną światową tu do Ewy Braun przyjeżdżał Herman Gőring, marszałek niemieckiego lotnictwa Luftwaffe, który często wizytował lotnisko w dzisiejszym Dziwnowie.

W tym domku odpoczywała Ewa Braun... © jewti


Pozostałości niemieckich domków wypoczynkowych...w nich odpczywali w czasie wojny niemieccy piloci... © jewti


Pustkowo - tam się wiele zmieniło... © jewti


Centrum Pustkowa... © jewti


Centrum Trzęsacza... © jewti


RUINY KOŚCIOŁA w TRZĘSACZU

Ruiny kościoła w Trzęsaczu... © jewti


Ruiny kościoła w Trzęsaczu to jedno z najbardziej fascynujących miejsc na Polskim Wybrzeżu.
W małej miejscowości, leżącej na 15 południku, stoi ostatnia ściana kościoła - zabytek na skalę europejską.


Ten murowany gotycki kościół wzniesiono na najwyższym w okolicy wzgórzu w odległości ok. 1.800 m od morskiego brzegu. Przez stulecia Bałtyk przybliżał się do świątyni. W 1750 r. urwisko oddalone było o 50 m, a w 1850 już tylko 5 m.
W 1874 roku kościół zamknięto.
Katastrofa nastąpiła w 1901 roku. Do morza runęła cała północna ściana. W 1917 r. fale zabrały absydę i odtąd co kilkanaście lat morze zabierało kolejny fragment murów. Dziś na urwisku pozostała już tylko południowa ściana.

Przez wieki narosło wokół kościoła wiele legend:

"(...) Dawno temu w Trzęsaczu mieszkała para kochanków, Kaźko - syn rybaka i Ewa - córka komornicy. Pewnego dnia Kaźko wyruszył na wojnę przeciwko brandenburskiej armii. Walczył dzielnie, jadnak zginął na morzu. Ewie z żalu za ukochanym serce pękło. Pochowano ją na przykościelnym cmentarzu. Od tamtej pory duch Kaźka zaklęty w morskie fale przybywa do wybrzeża Trzęsacza aby połączyć się z Ewą. wówczas nic już nie rozłączy zakochanych. (...)"

"(...) A wszystko zaczęło się przed 600 laty, gdy rybacy złowili boginię morza - Zielenicę. Miejscowy proboszcz zamknął boginkę w kościele, aby ją ochrzcić. Ta jednak zmarła z tęsknoty i została pochowana na przykościelnym cmentarzu. Zrozpaczony ojciec - Bałtyk - postanowił odebrać zwłoki ukochanej córki i przez stulecia słał grzywacz za grzywaczem, aż wreszcie przeniósł jej grób na dno głębiny. I w zemście za śmierć córki nie spocznie, aż ostatnią ścianę pochłoną fale. (...)"

"(...) W czasach przedchrześcijańskich w okolicach Trzęsacza leżała ziemia potężnego Thora, staronordyckiego boga piorunów i burz. Bóg ten został wyparty stamtąd przez chrześcijańską wiarę lecz, jak głosi podanie, nie zapomniał o swojej ziemi dlatego też przeciw krajowi, który się mu sprzeniewierzył, posyłał burze i ogromne fale, błyskawice i grzmoty, deszcz i mróz i wzburzone wody morskie. Thor nie zapomniał swego kraju i rok w rok wysyłał swoich posłańców na gliniasty brzeg niszcząc go przypływami morza. (...)"

Na plaży w Trzęsaczu.. © jewti


Budowa zamku... © jewti


Centrum Rewala... © jewti


Promenada "miłości" w Rewalu... © jewti


Latarnia Morska w Niechorzu... © jewti


Park Miniatur Latarni Morskich. w Niechorzu... © jewti


Link ...Park Miniatur Latarni Morskich w Niechorzu

Link...Zdjęcia z Parku Miniatur Latarni Morskich w Niechorzu...

w odwiedzinach u mariana Piaseckiego - twórcy i właściciela parków miniatur w Kowarach i Niechorzu... © jewti


Centrum Niechorza... © jewti


Rybacki port w Niechorzu... © jewti


Rowerowa reklama... © jewti


Pogorzelica...była kiedyś wioską rybacką... © jewti


Pogorzelica - "Sandra"... © jewti


Pogorzelica...przyjazna rowerzystom © jewti


Kościół w Konarzewie... © jewti


Dreżewo znajduje się ok. 4 km od Trzęsacza, w powiecie gryfickim w gminie Karnice. Najłatwiej dojechać jest skręcając w Trzęsaczu w drogę prostopadłą do morza tuż obok istniejącego tu pałacu i dalej obok stadniny koni. Jedzie się przez las po niezbyt równych płytach. W parku rozbudowanym przez Boninów rosną jadalne kasztany.

Ulubiane płyty 'jumbo" na drodze do Dreżewa... © jewti


Miejscowość Dreżewo od XII wieku była własnością rodu von Karnitz. W 1740 r. zmarł pełnoletni właściciel, którego spadkobierca, Adolf Karl von Karnitz był niepełnoletni. Opiekę przejął nad dzieckiem radca kamery von Woedtke. On to pozbył się rodowej własności von Karnitzów. Kupił je rotmistrz von Schmeling, który szybko pozbył się majątku na rzecz wdowy po kołobrzeskim kupcu Beckerze. Później przeszły we władanie jej córki, żony kupca Kaufmanna. W 1789 roku Dreżewo wraz z Pustkowem odziedziczyła rodzina von Fleming, a od 1828 roku stały się własnością Heinricha von Elbe. Dwór powstał z inicjatywy kolejnego właściciela, szczecińskiego radcy handlowego Schlutowa. Od niego w 1875 roku Dreżewo kupił Eduard von Bonin. W 1890 roku dwór spłonął, wkrótce został jednak odbudowany został w tym samym stylu, tj. neogotyku angielskiego. Ostatnim właścicielem był Curt von Bonin.

Pałac w Dreżewie... © jewti


Wiecej na temat losów historycznych i teraźniejszych Pałacu W Dreżewie oraz duchów w nim straszących Tutaj...

Wracając do Międzywodzia przez Dziwnów chwilę zatrzymałem sie na nabrzeżu gdzie odbywały sie uroczystości z okazji Dni Dziwnowa...

Regaty w Dziwnowie.. © jewti


Okręt MW z wizyta w Dziwnowie.. © jewti


Wachta burtowa... © jewti


Historyczna Korweta... © jewti


Wieczorkiem tradycyjnie na plażę...

Wieczór w Międzywodziu... © jewti


Kategoria Wolin, własna



Komentarze
rowerzystka
| 05:58 poniedziałek, 9 lipca 2012 | linkuj Coż..., handel na straganach pewnie nie zniknie... :(
dornfeld
| 15:11 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj Ładnie to wszystko nam opisałeś :)
jewti
| 07:05 niedziela, 8 lipca 2012 | linkuj Jak znikną szkaradne stragany handlowe to będzie super...polecam wyspę Wolin na kilkudniową wyprawę rowerową...jest gdzie pojeździć...i co zobaczyć...
rowerzystka
| 19:09 sobota, 7 lipca 2012 | linkuj Nasze nadmorskie miejscowości pięknieją z roku ma rok, coraz więcej się dzieje. Leszku, super wyprawa, poznasz okolice wzdłuż i wszerz :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ozdra
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]