Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jewti z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37066.47 kilometrów w tym 2996.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jewti.bikestats.pl
  • DST 106.00km
  • Czas 04:07
  • VAVG 25.75km/h
  • VMAX 51.00km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 158 (100%)
  • HRavg 128 ( 81%)
  • Kalorie 5390kcal
  • Podjazdy 487m
  • Sprzęt Giant - szosowy
  • Aktywność Jazda na rowerze

Trening na szosie przed Żuławami Szczecin-Dobieszczyn-Blankensee-Krackow-Warnik-Stobno-Szczecin

Środa, 26 września 2012 · dodano: 26.09.2012 | Komentarze 6

W poniedziałek zadzwonił do mnie Tomek z pretensjami, że trenowałem w niedzielę z innymi...to teraz wypadało by ze swoim teamem...cóż robić...jak mówia w lubelskim "jak trza to trza" ...umawiamy sie na środę na 12:00 pod Orłami...
We wtorek rzucam jeszcze propozycję na forum RS odezwał się tylko Bielik...będzie na nas czekał o 13:00 przy mostku na Gunicy...

Punktualnie o 12 ruszamy spod Orłów na trasę jak wyżej...przy mostku jesteśmy przed 13...chwila na oddech i pojawia się Bielik...

Mostek na Gunicy - oczekiwanie na Andrzeja... © jewti


Do Glashutte jedziemy ze słuszna prędkością trenując zmiany ...Ewa troszkę nam osłabła więc zmniejszamy troszke tempo...
W Glashutte i w Grunhof remont drogi...nie będzie już ulubionego bruku...kładą asfalcik...

Docieramy do Blankensee gdzie żegnamy Bielika, ktory odbija na Police, a my dalej do Krackow na lody i kawkę ponieważ u Pani Ali zamknięte...
Na trasie spotykamy dwóch Holendrów wędrujących szlakiem Odra-Nysa też poszukują gdzie się można napić kawy...

Na trasie spotkaliśmy dwóch Holendrów wędrujących szlakiem O-N... © jewti


Ta poziomka mnie zaciekawiła... © jewti


Na trasie - Blankensee © jewti


Leszek i Tomek w Blakensee... © jewti


W Blankensee żegnamy się z Andrzejem.... © jewti


My dalej w drogę do Krackow... © jewti


Nim się obejrzeliśmy już jest Krackow...dość szybko ale tez jedziemy bez zbędnych przystanków i bez robienia fotek w końcu to trening nie wycieczka...
W Krackow są przepyszne lody i dobra kawa - polecamy...

Krackow - pyszne lody i kawka... © jewti


Ewa uzupełnia cukier... © jewti


Uzupełniamy cukier i kalorie... /to takie małe stworzonka, które w nocy zszywają nam koszulki kolarskie/ ...i dalej w drogę do Warnika i Szczecina...Tomek dał nam chwilę na oddech łapiąc gumę...

Pech Tomka... © jewti


To ostatni trening przed maratonem ŻuławyWkoło...czas dać odpocząć tyłeczkowi i przeserwisować rowerek...





Komentarze
jewti
| 11:27 czwartek, 27 września 2012 | linkuj Może my się machniemy na 170...
jarrek-removed
| 03:47 czwartek, 27 września 2012 | linkuj podziw za średnią !
tunislawa
| 21:51 środa, 26 września 2012 | linkuj tez tam jeżdżę na kawke mrożoną ....znaczy do Krakowa :)))
siwobrody
| 21:26 środa, 26 września 2012 | linkuj Jak rozumiem to na Żuławach jedziemy w oddzielnych grupach.
Jedna , to ta trenująca, i druga to .......... ja.
akacja68
| 18:58 środa, 26 września 2012 | linkuj Ależ lody...
mih
| 18:44 środa, 26 września 2012 | linkuj Widziałem Was z lasu jak jechaliście. Grzybów jeszcze nie ma :(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ialos
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]