Info
Ten blog rowerowy prowadzi jewti z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37066.47 kilometrów w tym 2996.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.85 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 158592 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2014, Lipiec2 - 9
- 2014, Czerwiec10 - 42
- 2014, Maj17 - 27
- 2014, Kwiecień12 - 56
- 2014, Marzec3 - 13
- 2013, Listopad5 - 28
- 2013, Październik9 - 38
- 2013, Wrzesień11 - 36
- 2013, Sierpień23 - 48
- 2013, Lipiec22 - 2
- 2013, Czerwiec18 - 73
- 2013, Maj20 - 68
- 2013, Kwiecień15 - 40
- 2012, Listopad6 - 52
- 2012, Październik8 - 51
- 2012, Wrzesień11 - 32
- 2012, Sierpień12 - 32
- 2012, Lipiec16 - 47
- 2012, Czerwiec13 - 46
- 2012, Maj13 - 9
- 2012, Kwiecień6 - 9
- 2012, Marzec2 - 5
- 2011, Październik3 - 4
- 2011, Wrzesień11 - 13
- 2011, Sierpień12 - 0
- 2011, Lipiec12 - 0
- 2011, Czerwiec14 - 1
- 2011, Maj8 - 0
- 2011, Kwiecień6 - 0
- 2010, Lipiec5 - 0
- 2010, Czerwiec10 - 0
- 2009, Sierpień6 - 0
- 2009, Kwiecień1 - 0
- 2008, Maj1 - 0
- 2007, Czerwiec1 - 0
- 2007, Kwiecień1 - 0
- 2006, Wrzesień1 - 0
- 2006, Czerwiec5 - 0
- 2005, Sierpień16 - 3
- 2005, Lipiec11 - 0
- 2005, Czerwiec3 - 0
- 2005, Maj4 - 0
- 2004, Listopad2 - 0
- 2004, Październik2 - 0
- 2004, Wrzesień3 - 0
- 2004, Sierpień18 - 0
- 2004, Lipiec9 - 0
- 2004, Czerwiec7 - 0
- 2004, Maj3 - 0
- 2004, Kwiecień10 - 0
- 2003, Wrzesień7 - 0
- 2003, Sierpień13 - 0
- 2003, Lipiec3 - 0
- 2003, Czerwiec7 - 0
- 2003, Maj4 - 0
- 2003, Kwiecień16 - 0
- 2001, Wrzesień1 - 0
- 2001, Sierpień13 - 0
- 2001, Lipiec8 - 0
- 2001, Maj4 - 0
- 2001, Kwiecień11 - 0
- DST 99.00km
- Czas 06:07
- VAVG 16.19km/h
- VMAX 32.00km/h
- Temperatura 16.0°C
- HRmax 140 ( 89%)
- HRavg 108 ( 68%)
- Kalorie 2323kcal
- Podjazdy 271m
- Sprzęt Cube Tonopah
- Aktywność Jazda na rowerze
Oranienburg-Berlin-Oranienburg Sternfahrt 2012
Poniedziałek, 4 czerwca 2012 · dodano: 04.06.2012 | Komentarze 7
Grupa rowerzystów ze "Szczecina na Rowerach" sympatyzująca z "Rowerowym Szczecinem" postanowiła również wziąść udział w święcie cyklicznym Sternfahrt 2012 w Berlinie. Jako ta słabsza część do Oranienburga dotaliśmy samochodami, a stamtąd pod wodzą Krzysztofa zwanego Benaskiem do Berlina na rowerkach...Po przyjeździe do Oranienburga przygotowujemy rowery...
© jewtiZamieszczamy na nich flagi polskie i szczecińskie ,aby było nas widać w tłumie rowerzystów....
© jewtiPo przygotowaniu rowerów znalazł się jeszcze czas na kawkę serwowaną przez przemiłych gospodarzy Ewę i Krzysztofa...
© jewtiPo smakowitej kawce udaliśmy się na dworzec w Oranienburgu - miejsce zbiórki...z minuty na minutę było nas coraz więcej...
© jewtiPamiątkowe zdjęcie grupki "Szczecina na Rowerach" i w drogę do Berlina....
© jewtiw drodze do Berlina...
© jewtiw drodze do Berlina...
© jewtii nagle okazało się że Siwobrody jednak coś przemycił....
© jewtico szybko załyważyła Basieńka krzycząc... daj łyka...
© jewtiPrzejazd skutecznie był zabezpieczany przez patrole policyjne, a kierowcy stali karnie czekając aż rowerzyści przejadą....
© jewtizaczęło robić się coraz cieplej i poniektórzy zaczęli się rozbierać....
© jewtiBenasek i Siwobrody rozgrzani na trasie....
© jewtiPo trasie przybywało nas coraz więcej i już zaczynał się tworzyć korek rowerowy....
© jewtiDzięki naszy flagom bez trudu mogliśmy odnaleść się w tym tłumie....
© jewtiTrasę umilała nam muzyka nadawana z rozgłośni rowerowych...
© jewtiTrendix na trasie
© jewtiKjacek i Rudzielec na trasie...
© jewtina trasie w Berlinie...
© jewtirowerki były różne...
© jewtinasza grupa na trasie była widoczna...
© jewtina trasie w Berlinie...
© jewtiBenasek w akcji foto....
© jewtina trasie w Berlinie...
© jewtiw akwarium też można....
© jewtiporządku na trasie pilnowali organizatorzy....
© jewtio nasze bezpieczeństwo dbały liczne mobilno-rowerowe patrole ratowników....
© jewtinajbardziej spodobały mi się trójkołowce - może już czas pomyślec o takim...
© jewtichwila przerwy i koncert na instrumentach perkusyjnych...
© jewtidocieramy do celu naszej eskapady i Rudzielec nawiązuje kontakt telefoniczny z grupą RS celem ustalenia spotkania...."Grab Ja Oka jak mnie słyszysz""
© jewti"Ja Grab...Oka słyszę cię słabo ale dobrze widzę" jesteśmy przy armatach...
© jewtipo chwili spotykamy się z grupą rowerzystek i rowerzystów z RS którzy przyjechali z Eberswalde niektórzy rowerami całą noc ze Szczecina...ale jak widac zadowoleni....
© jewtina twarzy Rowerzystki nie widac zmęczenia a tylko uśmiech....ach gdyby nie ten deszcz to wracałabym rowerkiem do Szczecina...
© jewtiudajemy się pod Bramę Branderburską co by potwierdzić, że Berlin został przez nas zdobyty na rowerach...
© jewtiw czymś taki to i deszcz nie straszny...
© jewtichwilę zatrzymujemy się na pikniku rowerowym...
© jewtii do swoich coby się pożegnać...
© jewtiMonter ten przygotowany jest na każdą okoliczność...
© jewtiJeszcze tylko koleżeńska pomoc...
© jewtia taki był ladniutki.....
© jewtiKrótka narada do Oranienburga pociągiem czy na kołach...dziewczyny decydują mamy niedosyt ...jedziemy rowerkami...
© jewtiwspólne zdjęcie ....
© jewtii wzdłuż muru berlińskiego do kwatery...
© jewtipo drodze mijamy chińską padogę...
© jewtizaliczamy turecki kebap...
© jewtii pod wodzą Benaska do Oranienburga...
© jewtigdzie czeka na nas gorąca kawa przygotwana przez przesympatyczną Ewę...
© jewtiWszyscy wspominamy taniec godowy żurawia wykonany przez Siwobrodego....
© jewti
Nie wiem czy go raczył Benasek przez dwa dni, ale to musiało mieć niezłego kopa...Siwobrody opowiadał nam, że wczoraj był w wielu egzotycznych krajach i to rowerkiem, a wrócił pociągiem....
W naszej wyprawie wzięli udział
1 Benasek nizastąpiony przewodnik i tłumacz
2 Beata Jaszkowa
3 Rudzielec
4 Siwobrody
5 Marcin
6.Kjacek
7 Trendix z synem
8.Jewti
9 Jaszek który ze Szczecina przyjechał rowerem zaliczył ponad 200km....
W imieniu całej grupy składam serdeczne podziękowania przeuroczym gospodarzom Ewie i Krzyśkowi /nie mylić z Siwobrodym/ za gościnę i gorącą kawkę.
Było super nawet deszcz się nam podobał...
Do następnego razu....
Wszystkie zdjęcia tutaj Opis linka
Komentarze
Gdy czytałem , miałem odczucie jakbym tam był.
O kurcze , własnie się doczytałem z jednak tam byłem .... ech ta skleroza.
Impreza? Super, tylko jak się wszyscy rozkręcili to się właśnie zakonczyła...
Było zaje.. fajnie! Dzięki za towarzystwo, pozdrawiam.