Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi jewti z miasteczka Szczecin. Mam przejechane 37066.47 kilometrów w tym 2996.40 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.85 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 158592 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy jewti.bikestats.pl
  • DST 64.00km
  • Teren 26.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 18.73km/h
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 148 ( 94%)
  • HRavg 115 ( 73%)
  • Kalorie 1700kcal
  • Podjazdy 408m
  • Sprzęt Cube Tonopah
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kruklanki-Wolisko-Jeziorowskie-Jakunówko-Kuty-Pozezdrze-Przerwanki-Kruklanki

Czwartek, 7 czerwca 2012 · dodano: 07.06.2012 | Komentarze 2

"Majowy weekend był dla Ciebie" - nartki...czerwcowy jest dla mnie jedziemy na Mazury tak zdecydowała moja żona...niczym się nie zmartwiłem , a nawet w duchu się ucieszyłem...biorę ze sobą rower...ona do koleżanek, a ja w plener...

Wieczorkiem po przyjeździe przy piwku...wyznaczyłem trasę na jutro...jadę bez względu na pogodę...wybór padł na Kruklanki i rezerwat żubrów...

Rower złożony....można ruszać w trasę... © jewti


Jeszcze tylko rzut oka na szczegółowa mapę regionu...i decyzja jade w prawo... © jewti


Około kilometra za Kruklankami napotykam informację o zburzonym moście i postanawiam zjechać... © jewti


Tak ten most wyglądał przed wojną....podobny jest do słynnego mostu w Stańczykach taka mała miniatura... © jewti


a tak wygląda dzisiaj... © jewti


Ten wygląd to nie wynik dziań wojennych... most został wysadzony po wojnie przez miejscową ludność, która wiedziała o zaminowaniu go przez Niemców..w ten sposób chciano zapobiec wywożeniu mienia przez rosjan... © jewti


Ruszam dalej aby dotrzec do drogi prowadzącej do Woliska rezewatu żubrów jednego z celów dzisiejszej wycieczki... © jewti


jadąc nasypem podziwiam piękno mazurskiej natury... © jewti


docieram do drogi prowadzącej do żubrów... © jewti


Po przybyciu na miejsce...niespodzianka...jak się dowiaduję od leśniczego to jeszcze nie jest sezon...ruszą dopiero od 1 lipca... © jewti


Wszystko pozamykane na kłódki i nie pozostaje mi nic innego jak ruszać dalej...jestem troszke zawiedziony, ale to też przyczyni sie do powtórnego przyjazdu tutaj, ale w sezonie... © jewti


Jeszcze tylko rzut oka na kamień poświęcony leśnikowi hodowcy żubrów..i dalej bezdrożami © jewti


wjeżdżam na tereny Puszczy Boreckiej.... © jewti


Puszcza Borecka... © jewti


Puszcza Borecka... © jewti


Puszcza Borecka... © jewti


Puszcza Borecka © jewti


Puszcza Borecka... © jewti


Puszcza Borecka... © jewti


Puszcza Borecka... © jewti


Puszcza Borecka... © jewti


Puszcza Borecka... © jewti


Jadąc dalej polnymi drogami zastanawiam się dlaczego przed wyjazdem nie zmieniłem opon...lenistwo... © jewti


powoli docieram do cywilizacji...o czym świadczą liczne stadniny koni... © jewti


biznes powoli zaczyna się odczuwać... © jewti


docieram do miejscowości Jeziorowskie położonej nad jez. Gołdopiwo... © jewti


jak sama nazwa wskazuje nad tym jeziorem nie może zabraknąć piwa... © jewti


Jadąc dalej mijam okolczne jeziora .... © jewti


docieram do miejscowości Jakunówko położonej nad jez. Krzywa Kuta... zwiedzam wyspę pożeracza serc - nie mylić z niewieścimi - i zapomniany cmentarzyk ewangielicki... © jewti


Legenda o "pożeraczu serc"... © jewti


Cmentarz ewangelicki... © jewti


cmentarz ewangelicki... © jewti


cmentarz ewangelicki... © jewti


jadąć dalej szlakiem legend mazurskich docieram do miejscowości Kuty...na wjeździe wita mnie "Książe Kut"... © jewti


w Kutach postanawiam dłużej odpocząć odwiedzając kolegę z lat szkolnych...gdzie zostaję ugoszczony kawką i smacznym ciastem upieczonym przez przesympatyczną żonę kolegi... © jewti


czas szybo upływa, ale trzeba jechać dalej...i znowu niespodzianka tutaj jeszcze kwitną rzepaki.. © jewti


po jakimś czasie docieram do miejscowości Pozezdrze gdzie mięści się była wojenna kwatera Himlera... © jewti


bunkier Himlera... © jewti


z Pozezdrza obieram kierunek na Kruklanki podziwiając okoliczne widoki... © jewti


Szlak rowerowy biegnący nasypem byłego torowiska... © jewti


Kruklanki coraz bliżej... © jewti


w każdej mazurskiej wiosce mijałem charakterystyczne budynki w którch kiedyś była szkoła... © jewti


nowoczesności po drodze coraz więcej nowe budynki zastępują stare chaty... © jewti


nowe siedlisko.... © jewti


docieram nad jezioro w Kruklankach i postanawiam jeszcze zwiedzić tą niedużą, ale symatyczną miejscowość.. © jewti


miejscowośc Kruklanki... © jewti


Kruklanki... © jewti


to był jedyny żubr którego zobaczyłem nie licząc tych na półkach sklepowych... © jewti


pobyt w Kruklankach kończę wizytą w miescowej smażalni gdzie spożywam przepysznego sandacza...polecam "Smażalnia pod strzechą" © jewti


czas wracać na kwaterę...ten zachód nie wróży na jutro niczego dobrego...ale zobaczymy... © jewti


Kruklanki napewno tutaj jeszcze zawitam....chociażby na rybkę... © jewti


Kategoria własna



Komentarze
jewti
| 20:51 czwartek, 7 czerwca 2012 | linkuj Mazury Cud Natury...kolego
Trendix
| 20:39 czwartek, 7 czerwca 2012 | linkuj Leszek te nazwy pierwszy raz słyszę, gdzie Ty byłeś??:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]